Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu



On widząc ich wiarę, rzekł: „Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy”.
Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: „Któż On jest, że śmie mówić bluźnierstwa? Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga?”
Lecz Jezus przejrzał ich myśli i rzekł do nich: „Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: «Odpuszczają ci się twoje grzechy», czy powiedzieć: «Wstań i chodź? » Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów” — rzekł do sparaliżowanego: „Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu”. I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga.

Z  Ewangelii Łk 5,17-26

Ktokolwiek zajmuje się posługą uzdrawiania - zawsze będzie miał gdzieś obok siebie wzburzonych "uczonych w Piśmie", którzy zanegują Boże cuda uzdrowień.

Co dziś możemy usłyszeć od niektórych "uczonych w Piśmie"?
- Pan Bóg pragnie nas uzdrawiać przede wszystkim duchowo.
- Wolą Bożą jest choroba, bo to czegoś ma nas nauczyć.
- Spowiedź jest wyłącznie uzdrowieniem duszy.

Zastanówmy się, patrząc choćby tylko na tę Ewangelię, czy rzeczywiście Jezus pragnął tylko odpuścić grzechy, uzdrowić ducha i pozostawić sparaliżowanego w swojej chorobie?
Nie, Jezus uzdrawia integralnie, duszę i ciało. Nie chce pozostawić sparaliżowanego na noszach, chce, żeby wstał, wziął swoje nosze i poszedł do domu.
Jezus jest ten sam wczoraj, dziś i na wieki (Hbr 13,8), więc w takiego Jezusa uzdrawiającego i duszę i ciało wierzę.
Czy bluźnię?

Komentarze